Plugawy spisek

Plugawy spisek - Maxime Chattam M. Chattman po raz kolejny pokazał, że umie wymyślić i opowiedzieć historię w sposób który dosłownie wciska czytelnika w fotel! "Plugawy spisek" to książka wywołująca koszmary i dreszcze u odbiorcy. Przedstawiona fikcyjna historia ma w sobie to COŚ co sprawia, że opisywane wydarzenia mogą zaistnieć w realnym świecie, co tylko dodaje pikanterii i dodatkowo jeży włosy na głowie i karku. Książka obfituje w niespodziewane zwroty akcji, tup ściele się gęsto i krwawo. Główni bohaterowie nie są przerysowani. Opisani zostali w sposób realistyczny a co najważniejsze (moim zdaniem) nie są kreowani na wszystkowiedzących, nieomylnych i nieśmiertelnych superbohaterów. Książka ma dwie duże "wady": - historia wciąga od pierwszych stron, bardzo mocna trzyma w swoich szponach do samego końca co może skutkować zaniedbaniem swoich obowiązków przez czytającego - książka ma tylko 400 stron, więc... niestety po 5h "podróż tą kolejką górską" się skończyła :( GORĄCO POLECAM wszystkim miłośnikom kryminałów