Skończyłem czytać „Piaski Armagedonu” więc przyszedł czas napisać kilka słów na temat tej książki. To było moje trzecie spotkanie z twórczością Vladimira Wolffa (wcześniej była „Stalowa kurtyna” i „Czerwona Apokalipsa”). Książki te należą do tzw. political fiction. Autor w swoich książkach opisuje odpowiednio atak wojsk białoruskich na Polskę, zainicjowany przez Rosję przewrót polityczny na Ukrainie i w końcu wybuch konfliktu zbrojnego między Izraelem a państwami leżącymi na bliskim wschodzie. W te incydenty wpleciona jest kariera wojskowa polskiego komandosa zwiadowcy Andrzeja Wirskiego.
Książka ta, podobnie jak poprzednie, ma zgrabnie skonstruowana fabułą. Napisana jest językiem przystępnym i barwnym opisującym zarówno konflikty zbrojne, jak i zachowania bohaterów. Moim zdaniem Vladimirowi Wolffowi perfekcyjnie udało się oddać sposób myślenia i reakcji polityków i żołnierzy zarówno izraelskich, irańskich, irackich, egipskich, amerykańskich jak i terrorystów Hezbollahu.
Bohaterowie są dobrze wykreowani. Przedstawieni są jako „normalni” ludzie mający z jednej strony swoje ułomności i wady, a z drugiej strony wykorzystujący swoje predyspozycje, uwarunkowania i zaistniałe okoliczności do osiągnięcia wyznaczonego celu – zarówno prywatnego jak i wyznaczonego przez politykę, historię lub religię.
Książka od pierwszych stron przykuwa uwagę czytelnika i naprawdę ciężko się od niej oderwać.
Osoby interesujące się trochę polityką światową czytając „Piaski Armagedonu” wielokrotnie będą w stanie przewidzieć jak reakcja spowoduje opisywana właśnie w książce akcja. Czytelnik widzi „na własne oczy” i czuje „na własnej skórze” jak rozwija się spirala wzajemnych oskarżeń, niedomówień, stereotypów i zadawnionych konfliktów między poszczególnymi państwami półwyspu arabskiego.
Myślę, że ta książka bezgranicznie wciągnie każdego miłośnika historii osnutych na wątkach obecnej polityki międzynarodowej i zawierających przystępnie opisanych działań militarnych.
GORĄCO POLECAM i jednocześnie ostrzegam, że od książek V. Wolffa bardzo ciężko się oderwać.